Joomla project supported by best poker sites.
Drukuj

 

 NARODOWY DZIEŃ PAMIĘCI ŻOŁNIERZY WYKLĘTYCH W TORONTO

VICTORY PINsm

 W pierwszy dzień marca już od sześciu lat Polacy świętują Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. W tym roku po raz pierwszy zorganizowaliśmy obchody tego święta w Domu SPK Koło nr 20 w Toronto a uroczystość poprzedziła msza święta w intencji poległych i żyjących Żołnierzy Wyklętych, odprawiona w kościele św. Stanisława. Po południu, po uroczystym otwarciu wystawy (połączonym z przecinaniem wstęgi), przygotowanej przez Klub Gazety Polskiej z Toronto a zatytułowanej "Wilczym Tropem", wprowadzono sztandar Koła i odśpiewano hymny państwowe Kanady i Polski. Na początek, okolicznościowy referat, nakreślający krótko historię antykomunistycznego podziemia niepodległościowego przedstawił członek Koła nr 20, Tomasz Bakalarz. Z kolei pani Małgorzata Karbowska, prezes Organizacji Polonia dla Prawa i Sprawiedliwości w Kanadzie, odczytała płomienny list napisany specjalnie na tę okazję przez panią Zofię Pilecką-Optułowicz, córkę rotmistrza Witolda Pileckiego (treść referatu i listu można przeczytać poniżej a fotografie obejrzeć w Galerii zdjęć). Uroczystość przeplatały wiersze Zbigniewa Kabaty, recytowane przez panią Beatę Bazak, a pan Adam Żukiewicz dwukrotnie zasiadał do fortepianu i grał dla nas utwory Fryderyka Chopina. Wśród licznie zgromadzonych gości, na uroczystość przybyła także spora grupa weteranów, którzy po kolei dekorowani byli okolicznościową odznaką z dyplomem (Victory pin), ustanowioną przez rząd kanadyjski. Aktu dekoracji dokonali dwaj dostojni goście wieczoru, Konsul Generalny Rzeczypospolitej Polskiej w Toronto, pan Grzegorz Morawski i poseł federalny, pan pułkownik Ted Opitz.

 

Żołnierze Wyklęci pojawili się jako hasło w 1992 roku. Pierwszy użył tego określenia Leszek Żebrowski, historyk i publicysta, ale spopularyzował je Jerzy Ślaski, dziennikarz i pisarz, który wydał książkę o takim tytule. Mniej znane jest określenie "żołnierze drugiej konspiracji" czy "żołnierze niezłomni", chociaż przyznać trzeba, że ta ostatnia nazwa jest wyjątkowo adekwatna. Byli to bowiem ci, którzy nie uznali końca II wojny światowej i z bronią w ręku wystąpili przeciw sowieckiemu totalitaryzmowi. Stanęli nie tylko przeciw potężnym siłom nowego agresora, lecz także wobec jego gigantycznej, bezwzględnej propagandy. Od samego początku zaciążyło na nich odium "bandytów, antysemitów i złodziei" (zadałem sobie trud i znalazłem w literaturze tamtego okresu ponad dwadzieścia pięć niewybrednych epitetów, jakimi ich określano). A przecież byli to żołnierze Wojska Polskiego. Wielu z nich to uczestnicy Kampanii Wrześniowej 1939 roku, często rasowi przedwojenni oficerowie, kawalerowie najwyższych odznaczeń państwowych. Gdy na przełomie roku 1944 i 1945 Polskę zalała fala sowietyzmu, stali się siłami zbrojnymi bez państwa, bez szansy na zewnętrzną pomoc i w konsekwencji bez szansy na zwycięstwo. Po wojnie spotkał ich straszny los. Zostali wrzuceni do śmietnika, który przygotowała dla nich Polska Ludowa i pod nazwą "reakcyjnego podziemia" leżeli tam do roku 2011, kiedy to doczekali się wreszcie swojego święta. Na Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych wybrany został dzień 1 marca i nie był to wybór przypadkowy. Tego bowiem dnia w roku 1951, w więzieniu na warszawskim Mokotowie, po okrutnych torturach i pokazowym procesie, zostało rozstrzelanych siedmiu członków Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość".

Dziś przyjmuje się, że w działania antykomunistycznego podziemia w latach 1944-1956 (okres 12 lat) zaangażowane było ponad 200 tysięcy osób. Nastąpiło to bez jakiegokolwiek odgórnego rozkazu. Zresztą takiego rozkazu nie było wtedy komu wydać. Armia Krajowa była już rozwiązana. Delegatura Sił Zbrojnych na Kraj powstanie dopiero w maju 1945 roku, ale o walce zbrojnej i tak nie było mowy. Decyzja o jej podjęciu była suwerenną decyzją lokalnych dowódców, zgodnie z ostatnim rozkazem, ostatniego dowódcy Armii Krajowej, generała Leopolda Okulickiego. "Starajcie się być przewodnikami Narodu i realizatorami niepodległego Państwa Polskiego. W tym działaniu każdy z Was musi być dla siebie dowódcą" – pisał generał. Żołnierze Wyklęci byli więc takimi dowódcami do końca. Wiedzieli, że jest to lepsze od sowieckiej kuli w tył głowy lub łagru. Błyskawicznie zaczęły powstawać nowe organizacje: Armia Krajowa Obywatelska, Armia Polska w Kraju, Konspiracyjne Wojsko Polskie, Narodowe Siły Zbrojne (po 1944 roku), Narodowe Zjednoczenie Wojskowe, Ruch Oporu Armii Krajowej, Wielkopolska Samodzielna Grupa Ochotnicza "Warta", Wolność i Niezawisłość czy Wolność i Sprawiedliwość. Na skutek komunistycznego terroru śmierć poniosło około 50 tysięcy osób, ale nie znaczy to, że wszyscy brali udział w walce z bronią w ręku. W zawyżonej ocenie komunistycznego reżimu, który walkę z polskim podziemiem niepodległościowym próbował ochrzcić mianem wojny domowej, było ich 25 tysięcy. Jednak tak na prawdę, realna jest połowa tej liczby, lub najwyżej 13 tysięcy i to tylko w okresie apogeum działań podziemia, czyli w połowie 1945 roku. Rok później trudno byłoby doliczyć się połowy tej liczby. Mowa naturalnie o żołnierzach zwartych oddziałów leśnych, dobrze uzbrojonych, wyszkolonych i gotowych w każdej chwili do akcji. Powtarzam: byli bez szans na zwycięstwo, bo mieli przeciw sobie 250 tysięcy żołnierzy, funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa i milicji, całość wsparta wszelkimi środkami technicznymi. Od statystyki wieje grozą: liczba straconych przez reżim komunistyczny żołnierzy niepodległościowego podziemia jest kilkakrotnie wyższa od liczby straconych po wojnie w Polsce hitlerowskich zbrodniarzy wojennych. Kadra dwóch najbardziej prężnych okręgów: Lubelskiego i Białostockiego do 1954 roku straciła w poległych i zamordowanych z wyroków sądów (lub najczęściej bez nich), więcej oficerów, niż przez wszystkie lata okupacji niemieckiej. Smutne ale prawdziwe... Ich nazwiska miały być na zawsze zapomniane. Dziś wiele z nich ma swoje miejsce w panteonie polskich bohaterów. Rozpoczęto żmudne poszukiwania miejsc ich pochówku, w wielu wypadkach uwieńczonych sukcesem. Przyszedł czas na pośmiertne, najwyższe polskie odznaczenia państwowe (Stefan Korboński, Łukasz Ciepliński, August Emil Fieldorf, Wincenty Kwieciński, Franciszek Niepokólczycki, Witold Pilecki i Jan Rzepecki odznaczeni Orderem Orła Białego. Marian Bernaciak, Hieronim Dekutowski, Kazimierz Kamieński, Stanisław Kasznica, Władysław Łukasiuk, Stanisław Marchewka, Jan Rodowicz, Józef Rybicki, Zygmunt Szendzielarz, Jan Tabortowski, Edward Taraszkiewicz i Leon Taraszkiewicz odznaczeni Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski) i wreszcie czas na powrót do zbiorowej pamięci Polaków. Szkoda tylko, że tak późno, bo nieliczni żyjący z tego pokolenia, odchodzą na Wieczną Wartę z goryczą. Nie doczekali się w wolnej Polsce ani zaszczytów ani docenienia ich walki i poświęcenia.

Tomasz Bakalarz

Kurator Muzeum SPK Koło 20, Toronto

 

Do wszystkich Polaków w Kanadzie!

Z głębokim wzruszeniem przyjęłam informację o organizowanych w Toronto uroczystych obchodach Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Jako córka polskiego oficera, rotmistrza Witolda Pileckiego, który za swą niezłomną postawę zapłacił najwyższą cenę – cenę życia – łączę się ze wszystkimi Polakami, pragnącymi oddać hołd tym największym, i tym najbardziej skrzywdzonym, narodowym bohaterom. Żołnierzom, którzy nie złożyli broni w obliczu nowej, sowieckiej okupacji i gotowi byli odważnie stanąć do walki o wolną ojczyznę.

Nie wolno nam zapomnieć o żołnierzach Polskiego Państwa Podziemnego, torturowanych i pomordowanych w NKWD-owskich i ubeckich katowniach, o ludziach skazywanych na wieloletnie więzienie, którzy pomimo potwornych represji do końca pozostali nieugięci i z godnością stawili czoła straszliwym doświadczeniom.

Ustanowiony przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, śp. Lecha Kaczyńskiego, z inicjatywy prezesa Instytutu Pamięci Narodowej Janusza Kurtyki, Dzień Pamięci jest okazją do przypomnienia dokonań bohaterskich obrońców ojczyzny i oddania im czci. Mam nadzieję, że ci, dla których słowa "Semper Fidelis" stanowiły życiowy drogowskaz staną się wzorem dla kolejnych pokoleń Polaków.

Z serdecznym pozdrowieniem,

Zofia Pilecka-Optułowicz

 

VICTORY PIN2sm

 

 

 

 

 

 

 

2012. SPKcanada.com - All rights reserved
Joomla Templates